REAKTYWACJA FC "KŁODNICA"

Ale i tak kurwa trzeba to spodkanie zrobic i kurwa odebrac wszystkie nasze rzeczy !!!!! I musimy sie dobrze przygotowac no i w sumie Clatinho ma racje ze juz nie wyrobimy sie ze zgloszeniem i skompletowaniem skladu ale to dzieki pewnej osobie przeprowadzila wszystko za naszymi plecami i gdybym sie nie dowiedzil przez przypadek ze nasz byly trenr wziol polowe skladu i poszedl do rachowic to dalej bym myslal ze wszystko jest ok ?? Wide grin

hehe smiesznie to jest gdybysmy wiedzieli wczesnij to napewno dalibysmy rade !!!! Ale pewnym osoba brakowalo ambicji !!!!!!!! I MUSZE POWIEDZIEC ZE TO MIE STRASZNIE WKURWILO !!!!

Wielkie słowa uznania dla Pana, panie Marcinów, za próbę przywrócenia do życia naszego ukochanego klubu. Nasz wysiłek, dwuletnie działania na rzecz klubu FC Kłodnica Gliwice zostały (niby) zniweczone poprzez jedną decyzję. Jednak jak dla mnie, osobiście, klub Kłodnica nadal istnieje, wciąż ma swoich zawodników i ludzi, którym naprawdę zależy na dalszej egzystencji tej drużyny. Osoby, mające prawo podejmować prawomocne decyzje odnośnie dalszego istnienia klubu FC Kłodnica Gliwice w żadnym wypadku tego klubu nie rozwiązały. ABSURD! To my, kilku uczniów Gliwickich liceów, mających nieduże pojęcie o organizacji klubu
piłkarskiego, stworzyliśmy Kłodnicę od całkowitego ZERA, toteż totalną
bzdurą są dla mnie rzekome brak funduszy czy też braki kadrowe. Zaczynając naszą przygodę organizacyjną mieliśmy do dyspozycji 10 zawodników i pieniędzy...0. A jednak udało nam się po rocznych staraniach wystartować w rozgrywkach o mistrzostwo B klasy seniorów. Po ostatnim incydencie, naszej wpadce, musimy skupić swoje siły na odbudowie klubu i dokonać wszelkich starań, aby dalej on istniał i przystępował do wszelkich rozgrywek, na jakie tylko będziemy mieć ochotę. Nawiązuję tutaj do pewnej ważnej sprawy-mianowicie: istniejąca Rada Zawodników powinna rządzić klubem jako zarząd oraz podejmować kluczowego decyzje odnośnie wszelkich sfer jego istnienia. Nie możemy popełnić tego samego błędu. Moim zdaniem klubem musi rządzić kilka osób, którym na Kłodnicy naprawdę zależy i są w stanie podejmować słuszne decyzje i działać WYłąCZNIE dla dobra klubu nie czerpiąc przy tym jakichkolwiek korzyści majątkowych. Jeśli ten warunek zostanie spełniony, współpraca na linii zarząd-trener-zawodnicy powinna wyglądać wzorowo i klub nie powinien mieć ponownie problemów takich, jakie spotykają nas teraz.
A co do zawodników, którzy odeszli do Rachowic-uważam, że tacy nie są już nam potrzebni.
Z tego miejsca chciałem podziękować wszystkim osobom, które angażowały i nadal angażują się w życie klubu FC Kłodnica Gliwice. Nie damy zniszczyć klubu, który sami stworzyliśmy. Dziękuję Wam za 2-letnią już współpracę, wspólne triumfy i porażki, wszystkie wspólnie przeżyte przygody i doświadczenia oraz liczę na kolejne piękne chwile we wspólnocie klubu Kłodnica i wiem, że Wy również wierzycie w dalsze istnienie tego klubu.Pamiętajmy o ideach, które były ustalane na samym początku istnienia-gramy, by grać, by cieszyć się futbolem, nie żeby tylko wygrywać za wszelką cenę. Pozdrawiam

Zapomniałem podać - "gazeta gliwicka" pojutrze w środe

grajek...nie ma sprawy...przynosisz po dwa jabole na leb i jestes kapitanem

UWAGA TU MÓWI EGZEKUTOR KŁODNICY!
Ostrzeżenie dla użytkownika Tomek - proszę o umieszczanie postów o jakiejkolwiek wartości merytorycznej, bo to, co pojawia sie dotychczas na forum nic nie wnosi do rozwoju dyskusji/rozwoju duchowego użytkowników.
Jednocześnie informuję, ze kolejne wybryki zostaną surowo ukarane. Możliwe, że wjazdem na chatę.
Pozdrawiam.

Niejaki Tomek jest z Rachowic - i wszystko jasne

ej,sorki,tomek to nie zaden kolo z rachowic tylko wasz puszczajacy wspaniale szmaty bramkarz.ja chce sie nawrocic,wrocic to klody.mam kaske na skladki...wiec zaplace wszystkie dlugi,ale po wakacjach.pozdro

Hmmm... w sumie warto by napisać , że Nasz były trener dużo zrobił dla klubu ale ostatnim swoim zachowaniem poprostu mnie powalil na łopatki , ale nie jest prawda to że trenerze zrobiłes wszystko sam... przyznam ze w podokregu praktycznie sam wszystko robiłes ale zapominamy chyba o innych sprawach... pilki stroje badania lekarskie Fluor ... pozatym ja zawsze bylem do dyspozycji jesli trener zapytal sie mnie czy mam czas sie przejechac to zawsze mialem nigdy nie odmowilem wystarczylo sie zapytac albo dac mi czy komus innemu i powiedziec ze mamy to sami zalatwic a nie pozniej myslec ze wszystko samemu sie zrobilo jesli trenerowi sie nie chcialo to trzeba bylo powiedziec ja jestem tu od trenowania a nie od zalatwiania spraw takich czy innych... strasznie sie zawiodlem na trenerze bo wydaje mi sie ze zasluzylismy na to by trener napisal czy powiedzil obijetnie ze to koniec trener przechodzi do rachowic i tyle ale nie zadzwonic do tych osob z ktorymi trener chcial grac dalej a reszte olac... i to nie bylo fair... tak wiec powodzenia i mam nadzieje ze trener to przeczyta...

Gość

Farello na ściemy i tak za póżno, swoje zrobiłeś i tyle

sorki...kim jestes "zyczliwy",jesli moge sie zapytac?

Pfiii <życzliwy> ??? swoje zrobilem i zrobil bym to jeszcze raz jak ktos z nami gra w cchuja to czemu my nie mozemy troche pograc ? :> czekam na riposte zyczliwy czlowieku ?

Gość

farello za niedlugo doczekasz sie wezwania pozdrawiam

czekam !! to jak juz tak rozmawiamy to moze napiszesz kim jestes ? :>

te zyczliwy to nie forum typu anonse niesmialych pedalow wiec albo sie podpisz albo uciekaj stad

Dawno tu nic nie pisałem, zwłaszcza sensownego.
Byłem na jednym treningu więcej niż Diego i na jakimś sparingu wygranym 2:1 w tych całych Rachowicach i mogę szczerze powiedziec, że nie zamierzam tam grać, bo według mnie atmosfera nie jest tak fajna jak w Kłodnicy.
A co do trenera, to wydaje mi się, że powinniście bardziej obiektywnie ocenić jego działanie, a także to co dla nas zrobił. Faktem jest, że skończyło się "niefajnie", też byłem wkurzony, bo poświeciłem dużo zdrowia, czasu i pieniędzy, by tu grać z kolegami, ale też zastanówmy się, czy bez niego to by wyglądało, tak jak rzeczywście wyglądało.
Chciałbym dalej tutaj grać, tak jak już Diego wcześniej napisał, ale odechciewa mi się, po przeczytaniu pewnych komentarzy skierowanych m.in w moja stronę. Nie zamierzam grać w jednej drużynie z kimś kto będzie miał jakieś bezpodstawne zastrzeżenia.