Rejestracja
Forum Klubu FC Kłodnica Gliwice Strona Główna
FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj
Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu  Forum Klubu FC Kłodnica Gliwice Strona Główna » Hyde Park

Autor Wiadomość
Technoboy
Pele Maradona
Pele Maradona



Dołączył: 12 Sie 2005
Posty: 582 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: HARDSTYLE LAND

PostWysłany: Wto 21:56, 25 Kwi 2006 Back to top

Hmmm, wynik obstawiałem 0:0 Happy))

V'real - Arsenal z mojego punktu widzenia wyglądało tak :

Arsenal wypełniał założenia przedmeczowe (nie byłem w szatni, ale śmiem tak twierdzić). Jens w sumie to nie miał duzo do roboty, bo wszyscy albo w niego albo za bramę, no rzut karny....zaraz o nim powiem. V'real grało dobrze na połowie rywala i w miarę ok na 30 metrze, ale Arsenal świetnie murował na 16 metrze, szkoda, ze Franco nie strzelił głową 'bardziej prosto' bo byłoby ciekawie Wide grin.
A teraz Roman : Nie wiem co ludzie w nim widzą, ale ja widziałem dziś kogoś wyszkolonego technicznie dobrze, tracącego często piłkę i mającego braki w trenigach r. karnych. Z wolnych nic, z akcji pare razy ładnie się przedarł, a nawet podał (hoho), ale też dużo tracił. A rzut karny, to heee....nie 80% zawodników Kłodnicy strzeliłoby pewniej, rozumiem presja, ale zawodnik uznawany jest za supeł piłkarza. Czekam na opinię Lecika w sprawie Romana :> . A JenZ Laman eeee, powiedzmy, że bohater, chociaż z punktu widzenia antyfana Jensa Lehmanna muszę powiedzieć, że gdyby Romuś umiał kopnąć to Jensik piłę z siaty musiałby wyciągnąć...Położył się praktycznie przed strzałem heh...
Szkoda V'realu bo ładnie cisneli, Arsenal twardo w obronie, myślę, że wygrają LM ;]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Farello
Reprezentant
Reprezentant



Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 346 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Wto 22:18, 25 Kwi 2006 Back to top

Nie zapominaj ze przeciwnikiem Arsenalu bdzie tez mocna druzyna napewno mocniejsza do lodzi podwodnej... karny hmm.. zje*** to ze hoho :P Roman tracil pilki, jest za wolny ale i dobrze wyszkolony bylo widac Wide grin w sumie juz wiem czemu Barca go nie chciala... w sumie dobrze grali co widac w posiadaniu pilki cisli ich jak niwiem ale dobrze sie bronili. FINAL :
ARSENAL - BARCELONA Wide grinWide grinWide grinWide grin


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Leth
Klubowicz
Klubowicz



Dołączył: 10 Cze 2005
Posty: 126 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Śro 13:16, 26 Kwi 2006 Back to top

Po pierwsze nie można całej winy zwalać na Riquelme. Franco miał 3 setki i 2 inne dobre sytuacje i nic nie trafił, a tego wymaga się od napastnika. Myśle że np. taki Grzegorz Piechna strzelił by z tych okazji z zamkniętymi oczami. Nie wspomne nawet o sytuacji Forlana na pustą Sad (1). Na poczatek powiem iz Aresenal zasluzyl w pierwszym meczu na wyzsze zwyciestwo, a tutaj grali taki antyfootball ze bardzo zaluje ze sie przeslizgneli. Dobra wiec teraz pare słów o EL MAGICO. Obrona Aresnalu jest tak rewelacyjna (nie stracili gola w LM ilestam meczy). Riquelme byl pilnowany czesto przez 4-5 zawodnikow, wiec nie bylo sensu targac kazda akcje do przodu bo po prostu tracil by pilki przy tak klasowych obroncach. Zauwazcie jednak jego bezbledne przerzuty oraz swietne prostopadle zagrania, z ktorych ponad polowa jednak faktycznie zostawala przecinana przez niesamowitych defensorów. Rzut karny: Po pierwsze ja sam nigdy nie zdecydowalbym sie strzelac karnego w meczu o taką stawke i jeszcze w ostatniej minucie. Po prostu nie wytrzymal bym psychicznie. Riquelme, czytalem na jakims forum (wiec informacja nieoficjalna), że jego przesterzlony karny z Betisem w lidze byl jedyną jego jedynastką przestrzeloną w Premiera Division. Czyli mozna powiedziec ze nigdy nie zawodzi, a tu taki szok. Niestety wyraznie sie spalil, nie byl skupiony na reakcji Lehmanna, tylko na pilce, on wybral rog do strzalu i niemiecki bramkarz wybral rog do rzutu. Lehmann znal kunszt EL MAGICO w wykonywaniu jedynastek i zaryzykowal i rzucil sie przed strzalem. Samo uderzenie Riquelme bylo uwazam poprawne i jakby Lehmann go jednak wyczekal nie siegnal by pilki. Riquelme nie zauwazyl za szybkiej reakcji i dlatego zaprzepaścił szanse. Można go krytykowac za to, sam jestem bardzo smutny z powodu dramatu mojego ulubionego zawodnika, ale Kristoff z twojej wypowiedzi wynika jakbyś nie widzial go nigdy w akcji. Inter rozpykał niemalże w pojedynke, wcześniej w LM mial mase asyst, rządził i dzielił w środku pola niemal w każdym meczu, tutaj jak pisalem zawodnicy, którzy go kryli nie dawali mu miejsca na efektowne rajdy. Zastanawia mnie tylko dlaczego psy wieszacie na Riquelme, a nic nie piszecie o Henrym. Wczoraj zagrał padline razy sto do potęgi setnej!!! Ja mimo tego cenie Thierrego niesamowicie, bo wiem na co go stać i wiadomo ze nie mozna nigdy piłkarza oceniać po jednym meczu (Jak Kristoff - Riquelme). Tak na marginiesie jeszcze dodam ze gazeta angielska SUN z Villarealu najwyzsze oceny "8" dala wlasnie Riquelme i Vencie (moim zdaniem pilkarz meczu, nie wlicząc Lehmanna). Uważam że po Vencie najlepiej grali Senna, Sorin i właśnie Juan Roman (choc tez uwazam ze nie gral oczywiscie szczytowo, stac go na duuuuzo wiecej). Na koniec powiem gra sie tak jak przeciwnik pozwala a Arsenal ustawil mur niemalze nie do przejscia, choc sytuacje byly dla gospodarzy... Z przeciągu dwóch meczy uważam że hiszpanie minimalnie bardziej zasłużyli na awans, ale to tylko piłka. Najbardziej sprawiedliwym rezultatem by byla dogrywka, wtedy przekonalibysmy sie czy anglicy byliby w stanie zaatakowac.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Technoboy
Pele Maradona
Pele Maradona



Dołączył: 12 Sie 2005
Posty: 582 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: HARDSTYLE LAND

PostWysłany: Śro 13:47, 26 Kwi 2006 Back to top

Nie oceniam go na podstawie 1 meczu, wziałem pod uwagę tez pierwszy mecz.
Jest dobrym graczem, ale przez przesady Happy

Wracająć do strzału z karnego, według mnie uderzył SŁABO W CH*J, tak jak Milan w finale LM :s Dla mnie dobrze z karnych strzela Ronaldinho (mógłby czasem gdzie indziej uderzyć Wide grin), Makaay (nie spudłował w Bayernie)

Dla mnie najlepsi pomocnicy to : Ronaldinho (ofrnsywny), Vaart, Robben, Lampard i potem jest jeszcze paru supeł i gdzieś może na 20-30 miejscu byłby Roman


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Leth
Klubowicz
Klubowicz



Dołączył: 10 Cze 2005
Posty: 126 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Śro 14:06, 26 Kwi 2006 Back to top

Każdy ma swoje zdanie spoko, na tym polega piękno piłki. Ja zwróce uwage jeszcze na jedną rzecz, która mi sie nasunęła... To ze uwazam iz Villareal bez Riquelme nie stał by wyżej w poprzednim sezonie niż środek tabeli ligi hiszpańskiej, w najlepszym wypadku, przy duzym szczesciu grali by w jakims intertoto. Wymieniles Robbena czy Ronaldinho jako najlepsi pomocnicy spoko, popatrz w jakich grają klubach. Każdy ma wsparcie, Barca i Chelsea mają takich wspaniałych graczy, że prawie każdy z całej 11 moze wygrać mecz i ch wesprzec. A w Villareal Riquelme jest niemalze sam. Odstaje umiejętnościami od innych zawodników w kazdym meczu wszystko zalezy od niego. I on to kocha, za to ja go uwielbiam. Nie gra w Barcelonie bo tam by nie wszystko od niego zalezalo, bylby tylko elementem. Mu to nie podchodzi, dlatego w Blaugranie nie zaistniał.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Carlas
Pele Maradona
Pele Maradona



Dołączył: 10 Cze 2005
Posty: 624 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Śro 14:38, 26 Kwi 2006 Back to top

A mi imponowal Senna- naprawde ladny mecz, i w odbiorze dobry, i w konstruowaniu akcji.
Szkoda wyniku, Villareal zasluzyl na tą dogrywkę, chociaz trzeba przyznac, ze Arsenal bronil sie bardzo dobrze.
Co do Riquelme- moim skromnym zdaniem zawodnik uznawany za gracza z najwyzszej swiatowej polki powinien zagrac lepiej i czesciej brac na siebie odpowiedzialnosc- ja jakos tego nie widzialem. Leth pisze ze momentami krylo go 4-5 zawodnikow- wtedy powinien byl sciagnac ich uwage i uruchomic kolege.
W obydwu meczach Riquelme zagral slabo, moze nie potrafil poradzic sobie z presja?

Teraz czekam na dzisiejszy mecz, ktory rowniez mam nadzieje bedzie ciekawy- Milan nie moze juz kalkulowac i chcac nie chcac bedzie musial zdecydowanie zaatakowac, mogac jednoczesnie nadziac sie na kontre Barcy.
Chociaz nie bylbym jednak taki pewnien awansu Blaugrany- polfinal LM to nie hop-siup i np. szybko strzelona bramka przez Milan moze zmienic przebieg meczu. Do tego Puyol, Marquez i Van Bommel sa o jedno żółtko od kary, wiec nie beda mogli zagrac zbyt zdecydowanie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin